Namibia

Od dawna nurtowało mnie jak żyją ludzie w tym dziwnym afrykańskim kraju, który był kiedyś niemiecką kolonią. Murzyni mówiący po niemiecku? Dziwnie to trochę może wyglądać. Dzisiaj mieszkańcy tego kraju mówią głownie po angielsku, który jest tutaj językiem urzędowym, ale spora część Namibijczyków, szczególnie białych, używa wciąż niemieckiego.

Zanim opowiem jak poradziliśmy sobie z nawałem turystów z RPA będzie kilka ogólnych informacji praktycznych.

Notatka z trasy (lipiec 2007)

W końcu przyszedł czas na wizytę w Namibii. Granicę przekroczyliśmy w pierwszych dniach lipca 2007, kiedy zaczynały się wakacje w RPA i dziesiątki aut kempingowych zmierzało w tym samym kierunku. Południowoafrykańscy wakacjusze jechali na północ. Ich celem było przemierzenie setek kilometrów odludnych obszarów Namibii i dotarcie do Parku Narodowego Etosha. Miejsca niezwykle interesującego dla miłośników natury i afrykańskich zwierząt. Z tego też powodu w Namibii i na przejściu granicznym z RPA było tłoczno. Nie kojarzcie jednak namibijskiego tłoku z jego europejskim odpowiednikiem i naszymi wyobrażeniami na ten temat. W Namibii dwa auta w kolejce to już tłok, trzy ciężarówki na drodze to już korek, a pięć osób w kolejce w supermarkecie to rzadko spotykana sytuacja kolejkowa.